Tony już tych mandali się naoglądam, pozapisywałam z przeświadczeniem, że będzie to kiedyś cudowna inspiracja i co... jajeczko. Zawsze było cos innego do zrobienia:)
Zatem jedynie dziękować mi pozostało, że na szufladzie pojawiło się mandolowe wyzwanie, bo inaczej skończyłoby się jak zwykle... czyli dobrymi chęciami.
Wyszedł z tego niewielki obrazek 22cm x 22cm, w ruch poszły kredki akwarelowe i zestaw do embrossingu.