Podziękowań ciąg dalszy (ale jeszcze nie koniec:)
Zawsze mam problem z pocięciem pierwszych 'nowych' arkuszy (taki irracjonalny żal), a jak już to zrobię to uważam żeby było jak najmniej ścinków:P.
Wzięłam się w garść i poszły pod nożyczki Rapakiviowe papiery "A hint od pepper", efektem jest poniższa delikatna karteczka.
Wykorzystałam: wspomniane już papierki "A hint of pepper", tusze Distress Ink: walnut stain i pumice stone, stemple Lawn Fawn (listki), perełki Anita's i dziurkacze ozdobne.
Pracę zgłaszam na wyzwanie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz